Niecały kilometr od stacji metra Wilanowska, u podnóży sporego blokowiska rozciąga się sielankowa kraina. Tu się żyje jak na wsi, mieszkańcy hodują kury, kaczki, na polach rośnie kapusta, ziemniaki, czas stanął tu w miejscu czego przykładem są drewniane wiejskie chaty pamiętające jeszcze czasy gdy te okolice były poza granicami Warszawy. Około cztery kilometry dalej na wschód od tego miejsca lecz wciąż pozostając w sercu Mokotowa natkniemy się na drugą taką enklawę. Drogę wskażą majestatyczne kominy elektrociepłowni, która to po 1957 roku zajęła tereny dawnej wsi Siekierki. Jadąc autobusem mijamy pasące się konie, rolników pracujących w polu a wszystko to 4 minuty jazdy samochodem od jednej z głównych ulic Mokotowa.
Na horyzoncie majaczą bezduszne maszyny oraz wznoszące się szkielety nowego świata.
Sielankowa okolica, która jest pozostałością po dawnej wsi Potok wkrótce zamieni się w Potoki Residence, trudno powiedzieć czy bardziej żal tego miejsca czy też ludzi którzy będą mieszkać w swoich penthousach zlokalizowanych w Potoki Residence. Z kolei w miejscu pozostałości Siekierkowskich wsi na planach zagospodarowania widnieje wielka arteria pod nazwą Czernikowska Bis oraz miejsce na liczne bloki mieszkalne oraz biura.
Świat widoczny na zdjęciach nie mieści się w exelowskich tabelkach korposzczurów, na planach miejskich wizjonerów jawi się jako pustka, którą należy czym prędzej zapełnić, najlepiej betonem i asfaltem okraszając na koniec to wszystko dumnie brzmiącą nazwą – residence, towers czy też office center/plaza itp.