Wigilia z Nietoperzem

Wigilia w Warszawie to czas wyjątkowy. Idziesz sobie do mamy na obiadek przez puste ulice, place, skwerki gdy w pewnym momencie spotykasz nieznajomego, samotnie siedzącego na ławce po środku placu z ruskim “szampanem” w ręku. Nieznajomy przedstawia się jako Rafał vel Nietoperz, wariat dopiero co wypuszczony ze szpitala, wieczny podróżnik, stary rockendrolowiec jednym słowem – niespokojna dusza. Zaprasza do wspólnej biesiady na ławeczce połączonej z interesująca konwersacją. Częstując się wytrawnym trunkiem spędzam blisko godzinę w towarzystwie Nietoperza poznając jego zawiłe losy. Niestety spotkanie brutalnie przerywa telefon od mamy, która oczekuje mej wizyty przy rodzinnym stole. Żegnam się czule z nowym znajomym i ruszam przed siebie mijając smutnych ludzi czekających na busiki pod Pałacem oraz murzyna Mikołaja. Reszta była jak co roku.

p1013660p1013696

p1013718

p1013728

p1013752

p1013778

p1013781

 

 

 

 

 

 

 

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>